Dlaczego wkurza Cię sukces innych? (3 powody)

Dlaczego wkurza Cię sukces innych? (3 powody)

frustracja

Frustracja. To jest odpowiedź na tytułowe pytanie. Jednak skąd się ona bierze?
Frustracja jest efektem Twojego niezadowolenia. Patrzysz w lustro i odczuwasz nienawiść, złość, zmęczenie i bezradność. Patrzysz na swoje życie i jesteś niezadowolony. Jesteś zły i czujesz, że nie możesz z tym nic zrobić. Nie chodzi nawet o to, co czujesz, ale o to, w co wierzysz. Zgodnie z moją filozofią #MindEffect, wszystko, co dzieje się w Twoim życiu, w pierwszej kolejności jest uwarunkowane przez Twoje myśli. To Twoje myśli determinują Twoje działanie, a działanie generuje konkretny rezultat. Frustracja jest efektem negatywnych myśli i kilku innych rzeczy…

Frustracja jest efektem zrzucania odpowiedzialności na innych. Obwiniasz rząd, pracodawcę, rodzinę, znajomych i wszystko, co dzieje się w świecie zewnętrznym. Zrzucanie odpowiedzialności jednak odbiera co to, co najważniejsze – wpływ na Twoje własne życie i wiarę, że wszystko co masz, jest efektem Twoich działań. Frustracja krzywdzi przede wszystkim Ciebie. Gdy następnym razem ją poczujesz, zadaj sobie pytanie

Co takiego jest w moim życiu nie tak, co wywołuję we mnie frustrację?

Co bym musiał zmienić w swoim życiu, jakie działanie wykonać, aby jej nie odczuwać

Następnie zapisz odpowiedzi i stwórz nawyki w swoim życiu, które Cię jej pozbawią.

Frustracja skutkuje zazdrością. Gdy patrzysz na innych, usprawiedliwiasz ich sukces czynnikami zewnętrznymi: znajomościami, lepszym startem, “szczęściem” czy oszustwem. Od chwili, w której ogłosiłem swój udział w Targach Rozwoju, kilka starych znajomych odezwało się tylko po to, by mnie urazić. Są sfrustrowani, że im się nie “udało”, a ja to “zrobiłem”. Szkoda. O wiele lepsze dla nich byłoby zapytanie mnie: “Hej! Słuchaj jak to zrobiłeś? Zaczynaliśmy w tym samym miejscu. Co w Twoim życiu się zmieniło, że doszedłeś aż tak daleko?” Wtedy otrzymają odpowiedzi. Gdy będą zazdrościć – na pewno nie.

Frustracja nie pojawia się, gdy kochasz swoje życie. Ich słowa nie mogą mnie zranić, bo wiem kim jestem, dokąd zmierzam i czyich słów powinienem słuchać. Jestem zbyt zajęty rozwijaniem siebie, by krytykować innych i by słuchać krytyki tych, których zdanie nie ma żadnego znaczenia. Zanim wezmę czyjeś słowa do siebie, zadaje sobie serię pytań:

Czy osoba, która to mówi, życzy mi dobrze? Czy ma dobre intencje?
Czy osoba, która to mówi, jest autorytetem w danej dziedzinie? Czy jest lepsza ode mnie?
Czy osoba, która to mówi, chce mi zaszkodzić?

To pozwala mi na wspaniałe podejście do życia, które balansuje pomiędzy dwoma sprzecznymi filozofiami:

Mam to w dupie i jednocześnie mi zależy.

W dupie mam tych, którzy chcą mnie zranić, a zależy mi na tych, którzy chcą dla mnie dobrze.

Zamiast zazdrościć – podziwiaj.
Zamiast hejtować – gratuluj.
Zamiast marudzić – działaj.

Wpis dedykuję znajomym z przeszłości, których wypełnia frustracja.

Jeżeli będziecie chcieli pomocy – napiszcie. Zawsze wyślę Wam za darmo książkę, dam dostęp do szkoleń, jednak stanie się to tylko wtedy, gdy przestaniecie zazdrościć, a zaczniecie podziwiać.k.

Wpisz maila, na którego mam Ci wysłać link do wykładu.

Akceptuję regulamin

Nie martw się! Sam nie lubię SPAMU